Drogi Mirku,
jesteśmy po pierwszych zdjęciach scen aktorskich, z których jestem zadowolony.Było ciężko, bo zaskoczyła nas zima, ale wszyscy stanęliśmy jako zespół tego filmu na wysokości zadania. Jakkolwiek dziwnie to brzmi , byłeś swietnym ss-manem, bardzo przekonującym i przewrotnym. W twarzy Twojej był i smutek i zło, a więc to, co jest w sztuce cenne i niejednoznaczne. Dziękuję Ci też za podsunięcie mi tak świetnej kandydatki do roli Francis w postaci Twojej córki Oliwki. Podziw brał, jak była dzielna
w tak zimnych, nieprzyjemnych warunkach, łykając łezki w kulisach, wybiegajac z radosnym okrzykiem do kolejnego dubla. Prawdziwy zawodowiec. Znakomicie jej partnerował Karolek Klęczar, czyli mały Heniu Schoenker.Po chwili zgrali się , jakby znali się od dawna. Mała Lusia czyli Zuzia Dudek doszlusowała następnego dnia i świetnie sobie dawała radę. Jestem więc dobrej myśli i nasz wspólny trud długiego dobierania odtwórców ról przynosi plon. Wiem ,ze cały Oświęcim kibicuje naszemu projektowi i to
daje nam dodatkową siłę. Z pewnością w Oświęcimiu zorganizujemy uroczysty pokaz , ale to dopiero w przyszłym roku,. Przed nami miesiące ciężkiej pracy.Żałuję jednak bardzo , że z pierwszym listopada wymazano z mapy Oświęcimia ważne kulturowo i filmowo miejsce - Pizz'art przy Leszczyńskiej 12 , gdzie Mirek Śmielak gościł nas teraz i przy realizacji "Uciekiniera".Jesteśmy do niego przywiązani i wiosną wracamy , ale już w nowe miejsce. Wszyscy stanowimy już zgrany zespół i z pewnością popełnimy
jeszcze niejeden film. Teraz musimy się postarać, aby jak najpełniej " dotknął nas anioł".
serdecznie Cię pozdrawiam Marek Tomasz Pawłowski
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz