poniedziałek, 1 stycznia 2007

Oświęcim - Auschwitz. Na styku dwóch światów w zbiorach Mirosława Ganobisa

Mirosław Ganobis należy do pokolenia Polaków, znających okres II wojny światowej jedynie z opowiadań i lektury podręczników. Jeszcze bardziej odległa w czasie jest dla niego historia Oświęcimia sprzed 1939 roku. Mimo to, przedwojenny klimat miasta i jego duchowość jest niejednokrotnie bliższa sercu tej młodej osoby niż czasy, w jakich żyje obecnie. Zafascynowanie przedwojennym Oświęcimiem nasiliło się wraz z pierwszymi butelkami znalezionymi w dawnej wytwórni wódek i likierów należącej niegdyś do Haberfeldów. To właśnie od tych butelek zaczęła się pasja kolekcjonerska, jaka od wielu lat cechuje Mirosława Ganobisa. Zbiory zgromadzone przez Ganobisa to przede wszystkim pocztówki, fotografie, butelki i etykiety, dokumenty, weksle i wiele innych bibelotów. Przez blisko pięćdziesiąt lat rzeczy te przebywały porzucone na zakurzonych strychach, w piwnicach, w szufladach, w kredensach między porcelaną, u ludzi, którzy nie zwracali na nie większej uwagi. Prawdopodobnie znaczna część tych "szpargałów" uległaby całkowitemu zniszczeniu gdyby nie wysiłek Ganobisa, który chodził, pytał, rozmawiał, prosił i wreszcie dostawał lub też i kupował. Kiedy na terenie Oświęcimia wyczerpały się zasoby pamiątek kolejnym obszarem poszukiwań reliktów przeszłości stały się giełdy starych pocztówek. W poszukiwaniu reliktów przeszłości Ganobis wyjeżdżał nawet do Czech i na Słowację. Zbiory się powiększały i wreszcie zrodziła się też myśl o wydaniu albumu.

 

  Zebrane przez Ganobisa materiały należałoby rozpatrywać w dwóch aspektach. Można je postrzegać wyłącznie jako źródło historyczne i oceniać ze względu na ich historyczną wartość. Można też oglądać je poprzez pryzmat człowieka zafascynowanego strzępami tego, co pozostało z przeszłości, poprzez pryzmat człowieka, dla którego kontakt z historią jest bardzo osobisty, inspirowany w większym stopniu przez emocje. Tęsknotę za tym co bezpowrotnie odeszło, niż przez poszukiwania naukowe. Wówczas będziemy mieli do czynienia ze zjawiskiem, wzajemnego przenikania się przedmiotu i człowieka. I tak z jednej strony historia kształtuje tożsamość człowieka, a z kolei kształtująca się wciąż tożsamość historyczna nieustannie popycha do poszukiwań wszelkich drobiazgów mówiących o przeszłości miasta i własnych korzeniach. W ten sposób zbieranie strzępków przeszłości stało się już nie tylko zwyczajnym zainteresowaniem historią przez Mirosława Ganobisa, lecz ważną częścią jego życia. Ganobis nie selekcjonował gromadzonych materiałów, ani podług potencjalnej wartości materialnej, ani historycznej. Dzięki emocjonalnemu zaangażowaniu i wrażliwości na historię swojego miasta Ganobis ocalił wiele rzeczy unikalnych, które dla wielu ludzi nie miały żadnej wartości.

 

  Oceniając zbiory Ganobisa ze względu na ich wartość historyczną należy przede wszystkim podkreślić, że zgromadzone przez niego materiały są istotnym uzupełnieniem zachowanych źródeł archiwalnych. Zwłaszcza pocztówki i fotografie przywracają wygląd miasta z końca wieku XIX i I połowy XX stulecia, a przede wszystkim mówią o klimacie życia codziennego. Dzięki pocztówkom możemy wyobrazić sobie jak wyglądała atmosfera rynku w dni targowe, a jak w zwyczajny dzień, oraz przestrzeń rynku w czasie, kiedy dominowała na nim figura św. Jana Nepomucena. Do bardzo cennych pocztówek zaliczyć należy widok panoramy miasta sfotografowany prawdopodobnie z wieży kościoła. Dzięki tej oraz innym pocztówkom, możliwe stało się dziś wirtualne odtworzenie wyglądu budynku synagogi przy ul. Żydowskiej (dziś Berka Joselewicza) wiemy też jak wyglądała oraz znajdująca się obok niej mykwa. Na jednej z pocztówek mamy zachowaną panoramę dzielnicy mieszkaniowej na Zasolu, całkowicie wyburzonej przez okupacyjne władze niemieckie, na innych zaś kamienice zniszczone w tym samym okresie. Są też na pocztówkach fragmenty ulic, których wygląd uległ już dziś znacznej zmianie, np. dawna ulica Kęcka, dziś Jagiełły. Natomiast dzięki jednej z pocztówek, a raczej karcie korespondencyjnej, którą udało się znaleźć podczas rozbiórki domu wiemy o istnieniu w przedwojennym mieście Stowarzyszenia Żydowskich Robotników Religijnych "Machsike Limud".

 

  Ganobisowi udało się też nabyć pocztówki pokazujące miasto i jego atmosferę w pierwszym okresie okupacji niemieckiej. Duża seria tych pocztówek znajdowała się w jednej z kamienic w Bielsku-Białej. Niestety większość z nich uległa zniszczeniu. Mimo to ukazują one pewne fragmenty miasta oraz wnętrza, jak np. szpital zorganizowany przez Niemców w budynku klasztoru Salezjańskiego.

 

  Podobnie ma się rzecz z fotografiami. Wśród tych przedwojennych należy zwrócić uwagę na fotografie rodzinne pokazujące członków rodzin oświęcimskich takich jak Saganowi, Kuglerowie, Lachendrowie, Kosycarze czy też Polaszkowie, którzy byli właścicielami apteki. Wśród wydażeń zarejestrowanych na fotografiach wiele miało ogólnospołeczne znaczenie, jak np. poświęcenie nowo wybudowanego mostu na Sole, paradę drużyny skautów, rozbudowa Zakładu Salezjańskiego. Niewątpliwie unikatem jest fotografia miasta wykonana przed wojną z lotu ptaka.

 

  Wśród fotografii wykonanych w czasie okupacji niemieckiej, dużą wartość historyczną mają zdjęcia ukazujące wysiedlenia Polaków i deportacje Żydów z miasta. Niezwykle interesujące są także fotografie wykonane przez jednego z niemieckich esesmanów ukazujące życie stacjonującej w Auschwitz jednostki SS. Film fotograficzny został odnaleziony blisko sześćdziesiąt lat od momentu, kiedy wykonano na nim sesję ujęć. Mimo licznych uszkodzeń zdjęcia cechuje bardzo dobra jakość.

 

  W zbiorach Ganobisa znajduje się także wiele dokumentów i ciekawych druków oraz innych pamiątek. Podobnie jak fotografie i pocztówki wnoszą one niejednokrotnie ważne informacje, dzięki którym można odtworzyć charakter życia społecznego. Najstarsze z dokumentów pochodzą jeszcze z czasów kiedy miasto znajdowało się pod panowaniem austriackim. Są to przede wszystkim dokumenty sądowe CK Starostwa, weksle z pieczątkami komunalnej kasy. Do unikatów zaliczyć należy chyba książkę obsługi samochodu Oświęcim Praga.

 

  Niewątpliwie jedną z cenniejszych części zbiorów Mirosława Ganobisa są butelki opatrzone etykietami znanych przedwojennych wytwórni napojów alkoholowych. Wśród nich dominują butelki, w które rozlewano wódki, likiery, soki z wytwórni Jakuba Haberfelda. Rodzina Haberfeldów wrosła się w klimat Oświęcimia już w XIX wieku a fabryka wódek, wraz z okazałą kamienicą mieszkaniową obok zamku, kościoła czy synagogi była jednym z najbardziej charakterystycznych elementów krajobrazu miasta. Kolekcja butelek z wytwórni Jakuba Haberfelda zachwyca dziś wielkim bogactwem tematyki, z jaką spotkamy się na etykietach. Są one cennym źródłem historycznym dla badaczy społeczeństwa z przełomu XIX i XX w, jak i też dla znawców marketingu. Zbiory butelek uzupełnione innymi drobiazgami po Haberfeldach - takimi jak papier firmowy, bilety wizytowe, plakaty ukazują nam wytwórnię Haberfeldów jako dobrze zorganizowaną firmę. Dzięki zebranym w różnych miejscach butelkom wiemy dziś, że oprócz najbardziej znanego potentata oświęcimskiego produkcją wódek i napojów alkoholowych zajmowały się na terenie miasta jeszcze inne firmy związane z takimi nazwiskami jak Henoch Heneberg, Wiktor Leibler, S. Kurtz.

 

Michał Kazimierz Nowak - historyk.


Mirosław Ganobis belongs to the generation of Poles who know the times of World War II only from hearing stories and reading books. The history of Oświęcim before 1939 goes even farther. Despite the pre-war climate of the city, its spirit is sometime much closer to this young person’s heart than the present time. Fascination with pre-war Oświęcim became stronger when the first bottles from the former Haberfeld’s liquors and spirits factory were found. These bottles started the collecting passion of Mirosław Ganobis – the passion that has characterized him for many years. In his collection are post-cards, photographs, bottles and bottle labels, documents, bills of exchange and trinkets. For more than 50 years those things lay abandoned in dusted lofts, in basements, drawers, in cupboards between porcelain figures, and in places where people did not pay much attention to them. Probably most of this “old stuff” would have been completely destroyed, but Mirosław Ganobis put in a lot of effort to save them. He walked, asked, talked and then got them or bought them. When, in the area of Oświęcim, there were no more old souvenirs, he started searching for relicts of the past at old post-card auctions. Mirosław Ganobis even went to Czech Republic and Slovakia in search of them. His collection was growing and then a thought about publishing an album came up. 

There are two perspectives from which we can see materials collected by Ganobis. They can be seen only as historical sources and be judged only by their historical value. You can also see them from the perspective of a man fascinated by fragments of what had been left from history, a man for whom contact with history is very personal and inspired by emotions, longing for something that had hidden meaning beyond simple research. In that case, we deal with a phenomenon, a combination of a subject and a man. On the one hand, history created an identity of a man. On the other hand, a growing historical identity pushes to further the search of all details showing history of the city and roots of the researcher. That is why, for Ganobis, collecting shreds of history has become not only a regular interest in history but an important part of his life. Ganobis hasn’t selected things he found based on its historical or material value; instead, thanks to his emotional commitment and sensitivity to history, Ganobis has saved many unique pieces that for others had no meaning. 

If we look at the historical value of Ganobis’ collection we will see that all of the materials are a valuable supplement to existing archival sources. The photos and postcards show us a view of the city at the end of XIXth and the first half of XXth century, and they tell a lot about the atmosphere of everyday life. Thanks to these postcards, we may imagine the atmosphere during the market day, on an average day, and how the space of the main market looked with the monument of St. Nepomuk on it. One of the most valuable postcard is the one with the view from the church tower. Thanks to it and some others, we can today virtually recreate the building of the synagogue at Żydowska (Jewish) street (today Berka Joselewicza). We also know what the Mykwa looked like. One of the postcards shows the view of the Zasole neighborhood which was completely destroyed by the German occupation. We can also see tenements which were destroyed during the same period. We can also see some streets that look totally different now, such as former Kęcka street (today Jagiełły). Thanks to one of correspondence cards that was found during a demolition of a house, we know that there was a Jewish Religious Workers Society “Machsike Limud”. 

 Ganobis managed to buy postcards showing the city and its atmosphere during the first period of German occupation. A large series of these was in one of houses in Biesko-Biała. Unfortunately, the majority of them were destroyed. Despite that, they show some parts of the city and some building interiors, such as the hospital created by the Germans in Selesian convent. 

It is the same with the photographs. Among pre war photos, we can find many famous Oswiecim families, such as the Sagans, Kuglers, Lachendros, Kosycarzs or Plaszeks, who owned the pharmacy. Many events that are seen in the photographs had social meaning. We can see consecrations of the new bridge at Soła river, a scouts parade, and new buildings of Selesian Workshops. The picture showing the pre-war city from the plane is really a rarity. 

The photographs taken during the German occupation also have significant historical value. We can see displaced Poles and deportation of Jews from the city. There are also some very interesting photos taken by on of the SS-men showing the life of an SS unit in Auschwitz. The negative were found almost 60 years after the pictures were taken. Despite many damages, the pictures have good quality. 

In Ganobis’ collection, there are also many documents, prints and other souvenirs. They give us important information thanks to which we can recreate social life in the city. The oldest of documents comes from the times when the city was governed by the Austrian Empire: there are court documents and bills of exchanges. One of very rare documents is the instructions of use of the car Oświęcim Praga. 

On of the most precious part of Mirosław Ganobis’ collection are bottles with pre-war labels of spirits and liquor manufactures. The majority of them are bottles from Jakub Haberfeld’s factory. The Haberfeld family integrated with Oświęcim in XIX th century and their factory and a large building next to the castle, church and synagogue was one of the most characteristic elements of the city view. The collection of Haberfeld’s bottles delights us today with richness of label design. These labels also are a historical source for research dealing with XIXth and XXth century society and those dealing with marketing. The collection of bottles is accompanied with other souvenirs from the Haberfeld family – the company paper, personal cards, and posters showing a well organized company. Thanks to bottles collected at many places, we know that there were many more alcohol producers in Oświęcih, including Henoch Heneberg, Wiktor Leibler, S. Kurtz. 

  Michał Kazimierz Nowak – historian

  Translated by: Paweł Sawicki