niedziela, 15 lutego 2009

Ziemia przeklęta czy obiecana?

Przez ponad dwa lata zgłębiali historię rodzinnego miasta. Dotarli nawet do dawnych mieszkańców, których los po wojnie rzucił do Izraela. Uczniowie najstarszego oświęcimskiego ogólniaka podsumowali projekt „Miejsce zamieszkania: Ziemia Oświęcimska - przekleństwo, uśmiech losu, ...?”.

W programie uczestniczyli uczniowie klasy językowo-historycznej Liceum Ogólnokształcącego im. Stanisława Konarskiego w Oświęcimiu pod kierunkiem nauczycieli Haliny i Wiesława Świderskich. Został on opracowany we współpracy z Centrum Dialogu i Modlitwy w Oświęcimiu.

– Trwające dwa i pół roku przedsięwzięcie miało na celu nie tylko przybliżenie młodzieży historii miasta i Ziemi Oświęcimskiej - głównie współistnienia społeczności polskiej i żydowskiej w przed-wojennym Oświęcimiu oraz okresu okupacji hitlerowskiej i Holokaustu, ale także kształtowanie postaw takich jak dialog i tolerancja wobec przedstawicieli innych narodowości, wyznań i kultur oraz osób niepełnosprawnych – tłumaczy jedna z uczestniczek projektu, Paulina Polanek. 

Początkowe wątpliwości i obawa młodzieży przed czymś zupełnie nowym i nieznanym szybko ustąpiły miejsca pewności, że to, co robią ma sens i jest warte poświęconego czasu. Niezwykle cenne były spotkania z ciekawymi ludźmi, m.in. z Eugeniuszem Daczyńskim - świadkiem czasu, rodowitym oświęcimianinem, emerytowanym listonoszem, księdzem Manfredem Deselaers, który przedstawił różne perspektywy postrzegania Auschwitz i Holokaustu: polską, niemiecką i żydowską, Mirosławem Ganobisem - miłośnikiem historii Ziemi Oświęcimskiej i kolekcjonerem pamiątek dotyczących Oświęcimia i Żydów oświęcimskich, Lucyną Filip - autorką książki „Żydzi w Oświęcimiu 1918-1941”, Leszkiem Żakiem – przewodnikiem po Oświęcimiu, Zeevem Baranem - konsulem honorowym RP w Jerozolimie. 

Wraz z młodzieżą z Krakowa i Nowego Sącza uczniowie klasy językowo-historycznej z oświęcimskiego liceum brali udział w projektach: „Ja Wam pokażę” oraz „Usłysz & zapamiętaj”, poświęconych historii, kulturze i religii żydowskiej na terenach dawnej Galicji, dzisiejszej Małopolski. Projekty te powstały z inicjatywy Bruna Vastmansa z Małopolskiego Towarzystwa Oświatowego w Nowym Sączu i były realizowane przy wsparciu finansowym Joods Humanitair Fonds. 
Niezwykle ważnym elementem programu była praca nad filmem „Oszpicin. Ocalić od zapomnienia”, według scenariusza i w reżyserii nauczycieli liceum Haliny i Wiesława Świderskich. Ten znakomity dokument opowiada o wspólnym życiu żydowskich i polskich mieszkańców przedwojennego Oświęcimia. Wypowiadają się w nim głównie dawni żydowscy mieszkańcy, którzy po wojnie wyemigrowali do Izraela. 

– Film cieszył się ogromnym zainteresowaniem w naszym mieście, jak i w Izraelu– mówi Halina Świderska. 
– Jesteśmy bardzo zadowoleni z postawy naszych uczniów – podkreśla Wiesław Świderski. – Niektórzy uczestnicy projektu wiążą swą przyszłość z tą problematyką. 
Czy film będzie mieć ciąg dalszy? 
– Na pewno chcielibyśmy nakręcić kolejny obraz, tym razem dokumentujący życie żydowskich mieszkańców Oświęcimia tuż po powrocie tych nielicznych, ocalałych z Holokaustu, w 1945 r. Przedwojenny Oświęcim wspominali przedwojenny Oświęcim niemal idyllicznie. Nie sądzę, że po zakończeniu wojny wszyscy byli przyjmowani z otwartymi rękami - dodaje Świderski.
Realizacja tego ogromnego projektu edukacyjnego nie byłaby możliwa bez ścisłej współpracy z oświęcimskimi instytucjami: m.in. z Międzynarodowym Centrum Edukacji o Auschwitz i Holokauście przy Państwowym Muzeum Auschwitz-Birkenau, Centrum Żydowskim, Międzynarodowym Domem Spotkań Młodzieży, Centrum Dialogu i Modlitwy, Urzędem Miasta, Archiwum Państwowym w Katowicach Oddział w Oświęcimiu, Specjalnym Ośrodkiem Szkolno - Wychowawczym oraz Stowarzyszeniem Romów w Polsce. Bardzo ważnym partnerem w realizacji tego przedsięwzięcia było także Małopolskie Towarzystwo Oświatowe z Nowego Sącza oraz osoby prywatne.


Licealistki podczas podsumowania projektu nie tylko opowiadały, ale też śpiewały.
Foto: lor

źródła: www.super-nowa.pl

1 komentarz:

  1. Witam serdecznie. Ten blog to dla mnie nie lada gratka: z uwagi na tematykę mojego oraz fakt, że pochodzę z Oświęcimia. Będę zaglądać. Miłego weekendu, Ola - Bobe Majse

    OdpowiedzUsuń