Przez ponad dwa lata zgłębiali historię rodzinnego miasta. Dotarli nawet do dawnych mieszkańców, których los po wojnie rzucił do Izraela. Uczniowie najstarszego oświęcimskiego ogólniaka podsumowali projekt „Miejsce zamieszkania: Ziemia Oświęcimska - przekleństwo, uśmiech losu, ...?”.
W programie uczestniczyli uczniowie klasy językowo-historycznej Liceum Ogólnokształcącego im. Stanisława Konarskiego w Oświęcimiu pod kierunkiem nauczycieli Haliny i Wiesława Świderskich. Został on opracowany we współpracy z Centrum Dialogu i Modlitwy w Oświęcimiu.
– Trwające dwa i pół roku przedsięwzięcie miało na celu nie tylko przybliżenie młodzieży historii miasta i Ziemi Oświęcimskiej - głównie współistnienia społeczności polskiej i żydowskiej w przed-wojennym Oświęcimiu oraz okresu okupacji hitlerowskiej i Holokaustu, ale także kształtowanie postaw takich jak dialog i tolerancja wobec przedstawicieli innych narodowości, wyznań i kultur oraz osób niepełnosprawnych – tłumaczy jedna z uczestniczek projektu, Paulina Polanek.
Początkowe wątpliwości i obawa młodzieży przed czymś zupełnie nowym i nieznanym szybko ustąpiły miejsca pewności, że to, co robią ma sens i jest warte poświęconego czasu. Niezwykle cenne były spotkania z ciekawymi ludźmi, m.in. z Eugeniuszem Daczyńskim - świadkiem czasu, rodowitym oświęcimianinem, emerytowanym listonoszem, księdzem Manfredem Deselaers, który przedstawił różne perspektywy postrzegania Auschwitz i Holokaustu: polską, niemiecką i żydowską, Mirosławem Ganobisem - miłośnikiem historii Ziemi Oświęcimskiej i kolekcjonerem pamiątek dotyczących Oświęcimia i Żydów oświęcimskich, Lucyną Filip - autorką książki „Żydzi w Oświęcimiu 1918-1941”, Leszkiem Żakiem – przewodnikiem po Oświęcimiu, Zeevem Baranem - konsulem honorowym RP w Jerozolimie.
Wraz z młodzieżą z Krakowa i Nowego Sącza uczniowie klasy językowo-historycznej z oświęcimskiego liceum brali udział w projektach: „Ja Wam pokażę” oraz „Usłysz & zapamiętaj”, poświęconych historii, kulturze i religii żydowskiej na terenach dawnej Galicji, dzisiejszej Małopolski. Projekty te powstały z inicjatywy Bruna Vastmansa z Małopolskiego Towarzystwa Oświatowego w Nowym Sączu i były realizowane przy wsparciu finansowym Joods Humanitair Fonds.
Niezwykle ważnym elementem programu była praca nad filmem „Oszpicin. Ocalić od zapomnienia”, według scenariusza i w reżyserii nauczycieli liceum Haliny i Wiesława Świderskich. Ten znakomity dokument opowiada o wspólnym życiu żydowskich i polskich mieszkańców przedwojennego Oświęcimia. Wypowiadają się w nim głównie dawni żydowscy mieszkańcy, którzy po wojnie wyemigrowali do Izraela.
– Film cieszył się ogromnym zainteresowaniem w naszym mieście, jak i w Izraelu– mówi Halina Świderska.
– Jesteśmy bardzo zadowoleni z postawy naszych uczniów – podkreśla Wiesław Świderski. – Niektórzy uczestnicy projektu wiążą swą przyszłość z tą problematyką.
Czy film będzie mieć ciąg dalszy?
– Na pewno chcielibyśmy nakręcić kolejny obraz, tym razem dokumentujący życie żydowskich mieszkańców Oświęcimia tuż po powrocie tych nielicznych, ocalałych z Holokaustu, w 1945 r. Przedwojenny Oświęcim wspominali przedwojenny Oświęcim niemal idyllicznie. Nie sądzę, że po zakończeniu wojny wszyscy byli przyjmowani z otwartymi rękami - dodaje Świderski.
Realizacja tego ogromnego projektu edukacyjnego nie byłaby możliwa bez ścisłej współpracy z oświęcimskimi instytucjami: m.in. z Międzynarodowym Centrum Edukacji o Auschwitz i Holokauście przy Państwowym Muzeum Auschwitz-Birkenau, Centrum Żydowskim, Międzynarodowym Domem Spotkań Młodzieży, Centrum Dialogu i Modlitwy, Urzędem Miasta, Archiwum Państwowym w Katowicach Oddział w Oświęcimiu, Specjalnym Ośrodkiem Szkolno - Wychowawczym oraz Stowarzyszeniem Romów w Polsce. Bardzo ważnym partnerem w realizacji tego przedsięwzięcia było także Małopolskie Towarzystwo Oświatowe z Nowego Sącza oraz osoby prywatne.
Licealistki podczas podsumowania projektu nie tylko opowiadały, ale też śpiewały.
Foto: lor
źródła: www.super-nowa.pl
Witam serdecznie. Ten blog to dla mnie nie lada gratka: z uwagi na tematykę mojego oraz fakt, że pochodzę z Oświęcimia. Będę zaglądać. Miłego weekendu, Ola - Bobe Majse
OdpowiedzUsuń