Oświęcimscy pasjonaci historii nie znaleźli skarbu. Miał on spoczywać od 68 lat w zboczu miejscowego cmentarza parafialnego. Prace wykopaliskowe nie przyniosły oczekiwanego rezultatu. Na ślad XIX-wiecznej figury św. Jana Nepomucena nie natrafiono. Gdzie więc jej szukać?
Mirosław Ganobis z archiwalnym zdjęciem, na którym widać figurę nepomuka z okresu, gdy stała ona na oświęcimskim Rynku Głównym.
Foto: lor
Mirosław Ganobis, który wraz z innym miłośnikiem historii ziemi oświęcimskiej – Tadeuszem Firczykiem twierdzili, że zlokalizowali miejsce spoczynku zaginionej figury, dziś są niepocieszeni. Przez lata żyli nadzieją, że kamienna figura popularnego nepomuka, zdemontowana podczas okupacji przez Niemców z Rynku Głównego znajduje się pod grubą warstwą ziemi na zboczu cmentarza parafialnego. Utwierdzała ich w tym przekonaniu sugestia trójki geologów z Mysłowic. Pod koniec zeszłego roku zbadali oni specjalistycznym sprzętem cmentarne zbocze. Sugerowali, że zaginiona figura może tam leżeć. Wyznaczyli rejon poszukiwań. W końcu do akcji wkroczyli grabarze. – Po przebiciu się przez świeżą warstwę, kopali coraz głębiej. Bez rezultatu – mówi ze smutkiem w głosie Mirosław Ganobis. – Jeszcze nie wiem, czy w najbliższej przyszłości będziemy penetrować większy obszar cmentarza w poszukiwaniu nepomuka. Niewykluczone, że figura spoczywa w bezpośrednim sąsiedztwie grobów.
Cóż, najwyraźniej św. Nepomucenowi nie spieszy się z powrotem na oświęcimski Rynek. Tym bardziej, że musiałby on dzielić sąsiedztwo z brzydkim domem towarowym o wdzięcznej skądinąd nazwie „Tęcza”.
Podczas prac wykopaliskowych na oświęcimskim cmentarzu. Figury świętego nie odnaleziono...
Fot: lor
źródło: www.super-nowa.pl
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz