Wygląda jak po wybuchu bomby, a mimo to mieszkańcy nie ukrywają radości. Ruszyła „Operacja Kartagina”, czyli długo oczekiwana rozbiórka peerelowskiego pawilonu handlowego „Tęcza” w Oświęcimiu. Psujący otoczenie Rynku Głównego betonowy klocek ma zniknąć w ciągu tygodnia. Gruz z rozebranej „Tęczy” wypełni ponad 50 ciężarówek!
– To historyczna chwila dla oświęcimian, na którą czekaliśmy od wielu lat – nie kryje zadowolenia Bogusław Sobala, szef Klubu Starówka i Rady Osiedla Stare Miasto.
Budynek pawilonu handlowego „Tęcza” powstał w 1966 r. jako nadbudowa niemieckiego schronu przeciwlotniczego z okresu II wojny światowej. Piętrowy obiekt ma konstrukcję stalową. Pod koniec marca miasto stało się jedynym właścicielem „Tęczy”. Po żmudnych negocjacjach odkupiło obiekt od osób prywatnych za ponad 2 mln zł. Radni zgodzili się z prezydentem, że „Tęczę” należy wyburzyć.
Rozbiórka miała zacząć się na początku tego miesiąca, ruszyła jednak dopiero 26 listopada.
– Musieliśmy uzyskać pozwolenie małopolskiego konserwatora zabytków. Wszystkie procedury zostały dopełnione i mogliśmy w końcu przystąpić do rozbiórki obiektu – tłumaczy Jerzy Bac, prezes spółki Bactrans z Wrocławia. – Myślę że w ciągu tygodnia uporamy się z tym budynkiem.
Pawilon handlowy jest wyburzany metodą tradycyjną. Natomiast sam bunkier, o ile zostanie wydana zgoda na jego wyburzenie, będzie rozebrany metodą klinów trójdzielnych i metodą chemiczną. Ze względu na sąsiedztwo ze starymi kamienicami nie można zastosować w tym przypadku metody wybuchowej ani udarowej.
– Nic nikomu nie grozi – uspokaja mieszkańców okolicznych budynków szef Bactransu. – Mamy doświadczoną ekipę, a pierwsze rozbiórki robiliśmy jeszcze w latach 80. zeszłego wieku. Dotąd było ich ponad 30.
Obliczono, że gruz z „Tęczy” wypełni ponad 50 ciężarówek.
– W drugiej dekadzie grudnia nie będzie już śladu po tym szpecącym centrum Starego Miasta obiekcie – obiecuje prezydent Oświęcimia Janusz Marszałek.
Jak będzie wyglądać oświęcimski Rynek po wyburzeniu „Tęczy”? Pomysłów jest wiele. Te najczęściej powtarzające się w ankietach i na spotkaniach z architektami postulują wybudowanie okazałej fontanny, odtworzenie historycznej studni i pomnika św. Nepomucena, a nawet postawienie nowego ratusza. Rynek ma zachować historyczny charakter, ale być zarazem funkcjonalny, czyli zacząć żyć po zmierzchu.
Większość oświęcimian chce wyprowadzenia z centrum ruchu samochodowego. Godzą się na to również miejscowi handlowcy, pod warunkiem wszakże, że miasto wybuduje alternatywny parking na terenie Starego Miasta.
Nie wiadomo, co stanie się z tunelami pod bunkrem. Prawdopodobnie powstały one na planie... swastyki. Jeden z korytarzy przebija podziemia starego ratusza, który spalił się w 1863 r.
– Może należałoby pomyśleć o ich udostępnieniu mieszkańcom i turystom? – zastanawia się Bogusław Sobala.
Fot: lor
Źródło: www.super-nowa.pl
Uf! "Tęcza" raziła mnie, odkąd pamiętam. Tylko co z bunkrem?
OdpowiedzUsuń