poniedziałek, 15 września 2008

Z szafy Ganobisa - OŚ Nr 5

Kiedyś, w jednym z domów w Brzezince, zostały znalezione dwie stare książki z dedykacją: „Na 35. urodziny dla Artura Lehmanna od kolegów z załogi – Auschwitz 5.4.1943 r.”, oraz: „Na 36. urodziny od kolegów i komendanta - Monowice 5.4.1944 r.”. Tak się złożyło, że książka trafi ła do kolegi, który prowadzi antykwariat, a potem do mojej kolekcji

– pomogli mi pracownicy Muzeum Auschwitz-Birkenau pan dr Piotr Setkiewicz i pan dr Adam Cyra. Znaleźli Lehmanna w bazie danych. Okazało się, że pracował w Auschwitz, a potem w Monowicach – był tam wartownikiem. Jednak imię się nie zgadzało. W bazie widniał „Antoni”, pracownicy PMA-B stwierdzili, że nastąpił błąd przy przepisywaniu imienia. W bazie widniała nawet informacja, że dostał karę za palenie papierosów na służbie. Czy on mieszkał w tym domu? Czy komuś pożyczył te książki? Tego nie udało mi się dowiedzieć. Postanowiłem odnaleźć ten dom oraz właścicieli i spróbować dotrzeć do informacji, co za Niemiec tam mieszkał. Nikt jednak nie pamiętał nazwiska tego człowieka, jednak ludzie pamiętali, że ich stamtąd wysiedlono, a na ich miejsce przyszedł właśnie Niemiec. Postanowiłem skontaktować się z panią Jadwigą Kulesza z działu Archiwum w PMA-B, w sprawie dotarcia do nazwiska Niemca, który mieszkał w tym domu, ale nie udało się zdobyć wiele informacji. To „znalezisko” dowodzi, że pomimo tragedii, która się wydarzyła w Auschwitz – wartownicy prowadzili „normalne” życie. Dawali sobie prezenty z okazji urodzin. Pomyślałem, ze warto byłoby odnaleźć jego rodzinę. Uznałem, że spotkanie się z nimi jest bardzo ważne. Dowiedziałbym się, kim był, co się z nim stało. Jednak bardzo trudno jest znaleźć jego rodzinę, bo w bazie jest tylko data urodzenia, bez miejsca. To utrudnia odnalezienie. Mam nadzieję, że kiedyś mi się to uda.

1 komentarz:

  1. Wspaniały cykl postów, czytam i oglądam z zapartym tchem. Wspaniale rozpoczął się mój weekend... odkryciem tego bloga.

    OdpowiedzUsuń