Moja historia zbierania butelek i etykiet z fabryki Haberfelda zaczęła się w nietypowy sposób. Mój ojciec, który tam pracował, któregoś dnia przyniósł do domu fragment etykiety i jedną butelkę znalezioną w czasie porządków na strychu fabryki.
Od razu zainteresowałem się, czy można zdobyć więcej butelek, ale było to niemożliwe – obcy nie mogli wchodzić na teren zakładu. Postanowiłem spróbować dostać tam pracę. Okazało się, że konwojent potrzebował pomocnika. Po miesiącu pracy poprosiłem kierowniczkę, żeby wpuściła mnie na strych. Po wielu namowach dostałem klucz. Odkryłem, że nad wysprzątanym już strychem była jeszcze nadbudowa, coś w rodzaju mniejszego strychu, który pozostał nietknięty. W kącie, pośród sterty zbutwiałych dokumentów, stała szafka z zakurzonymi butelkami. Niektóre miały zniszczone etykiety, jednak po wyjęciu wierzchniej warstwy ukazał się rząd nietkniętych butelek. Kierowniczka zgodziła się, żebym je zabrał. Po jakimś czasie znowu wszedłem na strych i znalazłem jeszcze kilka butelek z nieznanymi mi wcześniej etykietami. Wszystkie butelki i etykiety w mojej kolekcji są przedwojenne. Większość pochodzi od mieszkańców Oświęcimia lub z samej fabryki. W zbiorach jest około 80 butelek i 100 etykiet z fabryki Haberfelda − to jedna z większych tego typu kolekcji. Butelki są różne − po „prawdziwych sokach” i różnych alkoholach. Wiek etykiet jest trudny do ustalenia, ale na pewno pochodzą co najmniej z lat 20. XX w., ponieważ wtedy zamknięto strych, na którym były przechowywane. Butelki z alkoholem produkowanym w fabryce Haberfeldów docierały do wielu miejsc na świecie, m.in. na Kubę (Kuba Rum) i do Austrii (Kaiserschutze). Bardzo często zdobywały medale na światowych wystawach. Uwagę zwraca drewniana butelka po koniaku, a właściwie drewniana obudowa szklanej butelki. To dar jednego z pracowników fabryki, który dowiedział się o mojej pasji. Przyciąga wzrok, bo połączenie drewna i szkła jest bardzo nietypowe. Zamykana jest drewnianym korkiem.
Niezwykła historia... mam na myśli podjęcie pracy, by "dostać się" do owych butelek. Tak "ma" tylko prawdziwy pasjonat...
OdpowiedzUsuńMirku, bardzo chciałabym napisać o Tobie i Twojej kolekcji posta na mój judaistyczny blog. Czy wyrazisz zgodę? Bardzo proszę o kontakt na email: abb@tandemja.pl lub 602 446 405. Próbowałam znaleźć namiary do Ciebie na blogu, ale albo ich nie ma, albo "krzywo" patrzę :)