Plan filmowy a na nim szmaciane lalki wypchane trocinami.
Niby zwykłe a jednak nie, co w sobie kryją wiedza tylko nieliczni. A z
pewnością wie to główny bohater filmu „Dotknięcie Anioła” Henryk Schonker,
który te lalki pamięta.
Jesień 2012 roku Oświęcim stara kamienica centrum miasta to
tutaj ekipa filmowa kręci film do wspomnień Henia, którego niestety tutaj nie ma,
ponieważ wcześniej kilka miesięcy temu został nakręcony z nim wywiad w willi
jego dziadka obecnie jest w Izraelu gdzie mieszka i tylko przekazuje mu
informacje i zdjęcia z planu filmowego. Wielka szkoda, że tutaj go nie ma, ale
z drugiej strony jak by zniósł wspomnienia, które obecnie są nakręcane i wyglądają
jak w rzeczywistości. Te ubrania z tamtych lat robią wrażenie jedno jest dziwne
w tym wszystkim wtedy było wszystko wiadomo Niemcy to Niemcy Żydzi to Żydzi a
tutaj niemiecki oficer rozmawia z Żydem gdzie indziej dzieci biegają krzyczą,
nie robiło to na mnie żadnego wrażenia, bo to jest plan filmu i nie miałem
czasu nad tym wszystkim myśleć, bo było zimno sporo godzin pracy za nami i
zmęczenie dało już o sobie znać. Dopiero po przyjściu do domu i zobaczeniu
następnego dnia na spokojnie zdjęć i materiału z kamery, którą kręciłem
dokumentacje tego filmu uświadomiłem sobie, co tak naprawdę ci ludzie przeszli.
Francis zgięła w czasie okupacji niemieckiej, a wczoraj moja córka Oliwia,
która zagrała Francis biegała koło nas podczas nakręcania scen. Ja zabiłem Żyda!!!!
bo zagrałem oficera niemieckiego a przecież kilka godzin wcześniej pisałem do
Henia MEILA. To wszystko mnie przerosło. Moja żona coś szyje pytam, co
robisz??? Szyje lalki dla Oliwi, jakie lalki? Zapytałem. No takie z planu
filmowego, którymi się bawiła ( Lalki zostały specjalnie uszyte w związku z
filmem na wzór tych z tamtych lat) Oliwia bardzo się z nimi zaprzyjaźniła i też
chce mieć taki lalki, więc szyje. Pomyślałem, że zapytam producenta, co mają
zamiar zrobić z tymi lalkami z planu i ewentualnie przyniosę Oliwi te, którymi
się bawiła będzie miała oryginalną niespodziankę i pamiątkę zarazem. Nadszedł
następny dzień. Ekipa filmowa zmieniła miejsce planu opuściła starą kamienice w
centrum miasta i udała się nagrywać dalsze sceny do stodoły gdzie nakręcano
ukrywanie się rodziny Schonkerów natomiast ja z kolega, który wypożyczył stare
meble i eksponaty na potrzeby tego filmu musieliśmy posprzątać i przewieść
wyposażenie z tych pomieszczeń do niego. Kiedy chodziliśmy po tej starej
kamienicy i sprawdzaliśmy czy wszystko zostało przez nas już zabrane poszedłem
na piętro gdzie kręcono sceny Henia z Francis, gdzie bawili się lalkami ku
mojemu zdziwieniu patrzę a na oknie leżą lalki nie spodziewałem się ich tam,
przeraziłem się tym widokiem, ponieważ wyobraziłem sobie to, co widział Heniu.
Leżące bezpańsko lalki pusty pokój i one same a jeszcze wczoraj tu było dużo osób
a dzisiaj nie ma już nikogo. Dotarło do mnie równocześnie, że one czekają na
mnie nikt ich nie zabrał??? Czyli są już niepotrzebne od razu pomyślałem o
Oliwi a to się ucieszy, kiedy je zobaczy u nas w domu. Nie zapomnę uśmiechu na
twarzy dziecka, kiedy je zobaczyła nie mogła uwieżyć, że je ma te same, co na
filmie te, którymi się wczoraj bawiła.
Są to niesamowite lalki nie do kupienia w żadnym sklepie. Pomyślałem,
że mógłbym zrobić prezent i jedną lalkę wysłać do Henia, ale jednak poczekam do
premiery filmu i wówczas razem z Francis czyli Oliwią podarujemy mu jedną z
nich osobiście.