czwartek, 10 stycznia 2013

Lalki jak żywe


Plan filmowy a na nim szmaciane lalki wypchane trocinami. Niby zwykłe a jednak nie, co w sobie kryją wiedza tylko nieliczni. A z pewnością wie to główny bohater filmu „Dotknięcie Anioła” Henryk Schonker, który te lalki pamięta.

Jest rok 1940 Henio widzi te lalki w domu swojej kuzynki Francis, bawi się tymi lalkami ze swoją kuzynka. Pewnego razu, kiedy przychodzi do Francis w odwiedziny nie zastaje nikogo w domu, ale widzi lalki porozrzucane i porozpruwane. Taki obraz zapamiętał jako ostatni, który był związany ze szmacianymi lalkami.
Jesień 2012 roku Oświęcim stara kamienica centrum miasta to tutaj ekipa filmowa kręci film do wspomnień Henia, którego niestety tutaj nie ma, ponieważ wcześniej kilka miesięcy temu został nakręcony z nim wywiad w willi jego dziadka obecnie jest w Izraelu gdzie mieszka i tylko przekazuje mu informacje i zdjęcia z planu filmowego. Wielka szkoda, że tutaj go nie ma, ale z drugiej strony jak by zniósł wspomnienia, które obecnie są nakręcane i wyglądają jak w rzeczywistości. Te ubrania z tamtych lat robią wrażenie jedno jest dziwne w tym wszystkim wtedy było wszystko wiadomo Niemcy to Niemcy Żydzi to Żydzi a tutaj niemiecki oficer rozmawia z Żydem gdzie indziej dzieci biegają krzyczą, nie robiło to na mnie żadnego wrażenia, bo to jest plan filmu i nie miałem czasu nad tym wszystkim myśleć, bo było zimno sporo godzin pracy za nami i zmęczenie dało już o sobie znać. Dopiero po przyjściu do domu i zobaczeniu następnego dnia na spokojnie zdjęć i materiału z kamery, którą kręciłem dokumentacje tego filmu uświadomiłem sobie, co tak naprawdę ci ludzie przeszli. Francis zgięła w czasie okupacji niemieckiej, a wczoraj moja córka Oliwia, która zagrała Francis biegała koło nas podczas nakręcania scen. Ja zabiłem Żyda!!!! bo zagrałem oficera niemieckiego a przecież kilka godzin wcześniej pisałem do Henia MEILA. To wszystko mnie przerosło. Moja żona coś szyje pytam, co robisz??? Szyje lalki dla Oliwi, jakie lalki? Zapytałem. No takie z planu filmowego, którymi się bawiła ( Lalki zostały specjalnie uszyte w związku z filmem na wzór tych z tamtych lat) Oliwia bardzo się z nimi zaprzyjaźniła i też chce mieć taki lalki, więc szyje. Pomyślałem, że zapytam producenta, co mają zamiar zrobić z tymi lalkami z planu i ewentualnie przyniosę Oliwi te, którymi się bawiła będzie miała oryginalną niespodziankę i pamiątkę zarazem. Nadszedł następny dzień. Ekipa filmowa zmieniła miejsce planu opuściła starą kamienice w centrum miasta i udała się nagrywać dalsze sceny do stodoły gdzie nakręcano ukrywanie się rodziny Schonkerów natomiast ja z kolega, który wypożyczył stare meble i eksponaty na potrzeby tego filmu musieliśmy posprzątać i przewieść wyposażenie z tych pomieszczeń do niego. Kiedy chodziliśmy po tej starej kamienicy i sprawdzaliśmy czy wszystko zostało przez nas już zabrane poszedłem na piętro gdzie kręcono sceny Henia z Francis, gdzie bawili się lalkami ku mojemu zdziwieniu patrzę a na oknie leżą lalki nie spodziewałem się ich tam, przeraziłem się tym widokiem, ponieważ wyobraziłem sobie to, co widział Heniu. Leżące bezpańsko lalki pusty pokój i one same a jeszcze wczoraj tu było dużo osób a dzisiaj nie ma już nikogo. Dotarło do mnie równocześnie, że one czekają na mnie nikt ich nie zabrał??? Czyli są już niepotrzebne od razu pomyślałem o Oliwi a to się ucieszy, kiedy je zobaczy u nas w domu. Nie zapomnę uśmiechu na twarzy dziecka, kiedy je zobaczyła nie mogła uwieżyć, że je ma te same, co na filmie te, którymi się wczoraj bawiła.
Są to niesamowite lalki nie do kupienia w żadnym sklepie. Pomyślałem, że mógłbym zrobić prezent i jedną lalkę wysłać do Henia, ale jednak poczekam do premiery filmu i wówczas razem z Francis czyli Oliwią podarujemy mu jedną z nich osobiście.